nad dachami wciąż krążą gołębie
Dodane przez Bożena dnia 29.05.2010 15:59
gubi się. właściwie jej nie ma. na wyciągnięcie
reki jest noc. ale nie z tych czarnych, tylko taka
noc na niby. żeby się nie bać, oswajać ją.

na sznurku suszy się bielizna. dynda na wietrze.
wszystko mi dynda. w taką noc, niech moc będzie
z wam
- dysponuje z ekranu supermen
lub jakiś inny nad-mięśniak.

a ja jestem zwyczajna. nie jakaś tam, mydlana
bańka ( nadyma się i trach! lecą z niej
kolorowe eksperymenty
). chciałabym mieć
trawę na własność i jakiś sad. może wystarczyłoby
kilka drzewek. czy to dużo? nie wiem.

wraca. siada na schodkach. tuż przed nią
rodzi się świt. gdzie byłas babciu? dorosłam
i chciałam opowiedzieć ci o latających myślach.
widziałam je przed naszym domem.


zielone doliny zostają, a my unosimy się wysoko
by obserwować zgrubienia na szczytach-
muszę się tobą nacieszyć, zanim
odleci ostatni tego dnia, samolot do nieba.