hiński choroskop
Dodane przez Grzegorz Ósmy dnia 18.06.2010 12:40
pamiętasz jak przechodził lodowiec
(i krowę prowadzili i trąbił autobus)
a ja zderzyłem z mureną
c z o ł o w o
w akwarium bez wody aż mi rogi
wyrosły i od tamtej pory nic
normalnego napisać nie mogę

pamiętasz balkonową scenę która
obsceną stała aż pies zaczął
skomleć a ja miauczeć w tobie
na dole nimfy czwórkami szły
zakrzówka spłynąć latem
aż że się wypełniły dni i bratem
stałem ci i batem nad uchem

świszczącym z rozmachem roz-
mysłem bez woli karcenia - co
jutro na obiad będzie do zjedzenia?
bo pasta z szpinakiem wychodzi
mi bakiem który pejsem się kręci
w black rytmie szabatu ozzy
pewno lepszym byłby już mężem

ja wężem, ty świnką
bądź moją dziewczynką