Deszczowa piosenka
Dodane przez Kruczasty dnia 27.07.2010 23:10
Chcę odkroplić się.
Wparować siebie w powietrze.
Upić ten świat.
Orzeźwić.

Nie wodą, lecz sobą.
Nie płynem, lecz myślą.

Pragnę lecieć.
Rozpadać "bycie".
Wpaść w garść.
Nietrzeszczeć.

A nawet skroplić się.
Nawet być wodą w wodzie.
To już coś.
To nie proch życia.
Zwilżenie.

Tymczasem...

Rozleniwiłem się z wiatrem.
Wyładowałem atmosferę.
Zmąciłem ton i dźwięk.

A gdzie potłuczone szkło?
Ktoś już krew wytarł.
Nie dosięgnę. Nie wywieję.
Nie przemyję, a nawet nie zliżę.

Co robią moje zachcianki?
Czy grzeszę? Czy bezraduję?

Idę spacerkiem.
Idę, z deszczem pod rękę.
Opijam zło.
To dla ciebie całuję krople.

I nie pouczaj.
Nie proś o słońce.
Nie kop butem w kałużę.
Deszcz i tak rozmyje twój
wschód i zachód.

Wejdź z deszczem w perwersję.
Kochaj się z nim na dłużej.
Błyskawicznie poproś o wyładowanie.
Bywaj powietrzem.