mizerykordia
Dodane przez atrament dnia 18.08.2010 09:21
mizerykordia albo jak popełniłem sztych love songiem morfiny w ampułce


dokąd ubiegli posłańcy czasu przyszłego, na litość?!
zwęszylim, panie: pytali w grodzie o czerń słoniową,
szli w las klęczących dębów. jęzory cierniem porosły.

czas mi. z mizerykordią k'panience, w plexus solaris
pchnę gładko. potem ją wrócę szkatułce. pochlebców
woblery brzęczące - srebrem, złotem, bógwieczym .

kyrie! zaniósł był panią na rękach nad grafitowe
wody - szemrały węże turniom - gdybyż miał krztę
gumiguty, zmalowałby dla niej choć słońce.