Niedomknięte okno
Dodane przez Elżbieta dnia 01.09.2010 22:53
dźwięki z ulicy przemienione w deszcz liter
powoli opadają na podłogę pustego pokoju.
kiedyś żył śmiechem, rozbrzmiewał i nagle zamilkł.
nocą uwalnia szepty i cienie tańczące po ścianach

tak wolno, że wydają się gałązkami na wietrze.
o trzeciej nad ranem młoda wspomina:

księżycowego pierrota*, cherry cordial, a potem
wyjście z domu. za rogiem ostatni papieros.

dzisiaj były zaręczyny i jak wtedy czerwień róży -
wykwit na prześcieradle, którym ją przykryto.
na podłodze życzenia powoli wsiąkają
niczym płatki śniegu. te marznące w dłoniach

wciera w suchą skórę, by w południe
zedrzeć suknię i tańczyć szaleńczo.




*Schonberg - Księżycowy Pierrot
/Schoenberg Pierrot lunaire no. 8 Nacht/