Ślepy zaułek
Dodane przez Artur Miścicki dnia 09.10.2010 09:53
Wszedłem w zaśmiecony
zaułek
świadom obecności
dawno nie opróżnianych kontenerów
najedzone szczury patrzyły na
mnie przyjaźnie strosząc
wąsy gdy podchodziłem
zbyt blisko
czułem ich zapach
zapach sytości
błogostan spełnienia
zazdrościłem im
rozmnażały się bez
przeszkód
śmierdząca prokreacja
zwróciłem
biegłem
znalazłem się z powrotem
tam gdzie byłem

wszedłem w zaśmiecony
zaułek świadom obecności
dawno nie opróżnianych
kontenerów
obdarte z dostojeństwa
uda prostytutek patrzyły na
mnie przyjaźnie drżąc
obwisłymi fałdami gdy
podchodziłem zbyt blisko
czułem ich tłuszcz
tłuszcz podniecenia
materializm pożądania
one też rozmnażały się
bez przeszkód
zawróciłem
biegłem
znalazłem się z powrotem
tam gdzie byłem


wszedłem w zaśmiecony
zaułek świadom bladego światła
latarni gdzieś
w końcu majaczącej
nie patrzyła na mnie przyjaźnie
nie chciała patrzeć
w ślepym zaułku
z nikim się bratać
śmiała się śmiechem blaszanym
rozkojarzonym drwiącym wyuzdanym
rozmnożonym bez przeszkód
przez nagie mury
pornografia slumsów
ponurych
zawróciłem
biegłem
znalazłem się z powrotem
tam gdzie byłem

lecz to nie był
ślepy zaułek
to nie on ślepcem
ja nim byłem
wchodząc w zaśmiecony
zaułek

wszedłem w zaśmiecony
zaułek świadom obecności
dawno nie opróżnianych
kontenerów
spasione pudła z kartonu
szczerzyły zęby
beznamiętnie strzępionego
papieru
stanąłem w cichym kącie
kucnąłem za bratem kontenera
wypróżniłem żołądek z myśli
jak uczyniło przede mną to wielu
rozmnożyłyby się może przyjaźnie
na grunt trafiwszy spokojny
lecz tu pośród tych
mebli bezdomnych
sczezną pewnie bez
celu

jestem w ślepym zaułku
świadom obecności
dawno nie opróżnianych
kontenerów... .