Dukt
Dodane przez kabekadze dnia 03.12.2010 14:50
Pamięci Zbyszka Jerzyny

Jedziemy boso, sankami do nieba,
gdy zamieć wznosi w górę ślady liści,
a w piecu palą na przyjęcie gości,
aby ich fala ogarnęła ciepła -
zawsze dostępny zastępnik miłości.

Choć nie ma żartów, one są w domyśle,
że purga minie, jak mickiewiczowskie
"Śniła się zima",
którym się obaj w krąg zachwycaliśmy
niby księżycem odbitym w werniksie
obrazu, jaki wzniósł się
nad cierpienie.

29.XI.2010