Papier owija kamień
Dodane przez captain howdy dnia 21.12.2010 17:18
Boże, chroń Irlandię, nasze nieczęste kubki z kawą
plus Baileys. Coraz rzadsze.
Naszą nieczystą miłość, mroczne tajemnice.

Ja nie wierzę w inną, w znajdywanie drogi.
Żeby to zapomnieć, szukam po Krakowie czegoś co pokonam.
Tak daleko trzeba owijać nam w bawełnę, tępić pustkę

po nazistach, układać pamięć własną. Rozciągamy
nici, na pierwszym suchym śniegu Nowej Huty.
A Kazimierz swoje, po drugim brzegu rzeki.

Mówią, że ich kłuje cały ciężar miasta, domów.
Tych już upadłych, ale i tych co mają być dopiero
przed nimi.

Boże, błogosław moje nocne wychodzenie od niej,
krążące we krwi na tyle szybko, na ile wystarczy
by nie chcieć nigdy wrócić.