wołaj mnie od tam do tu
Dodane przez Bożena dnia 03.01.2011 02:40
na zawołanie mam na imię, totam.
ale nie wołaj mnie zbyt często. rozpuszczam właśnie
włosy i mocno mydlę twarz. oczy mam wciąż szerokie
i rozwarte. gotowe szukać ciebie na końcu balii. na dnie.

wtedy jesteś tylko dla mnie
mydlana bańko. tak, tak, kolorowa impresjo.
nie pękaj, zbyt łatwo pęka świat i odmaczają się palce.

potem toną niezatapialne okręty,
zwykłe kataklizmy, trzęsienia ciał niestałych,
kolejne uniesienia. i na co to wszystko?

po drugiej stronie
nie wyobrażaj sobie zbyt wiele. tu, na ogół kończy się
mydło. pienią same puste butelki. po szamponie
zostaje połysk. świeci czarna dziura w emalii.