Opcja partyjna
Dodane przez Krzysztof Bencal dnia 03.01.2011 12:37
Maryja chlipie. Rzymianin kroi cebulę.
W zniczu ukryto owoc. Ach, widzę ogonek.
W sitku nieba odwróconym do góry nocą

podskakują pręgi piorunów. Toż to kluski.
Nie znam nikogo, kto by znęcał się nad kurwą.
Nie pytaj mnie o wiek. Nie obchodzę urodzin

ani imienin. Nie pytaj o imię moje.
Gdybym znalazł Pana Boga w postaci trupa,
zakopałbym go i samym papieżem został.

I napisałbym encyklikę o Erosie.
Kusza krzyża. Celownik rany laserowy.
Weź już swe zbawienie, gdyż jabłko na mej głowie.

Jezus patrzy na mnie z krzyża i kpi: "Mój ojcze,
jestem rozumny, bo zapomniałem o Bogu.
Ongiś śledziami plułem, więc poją mnie octem.

Myślą, że jestem jakąś przerośniętą rybą".
Kiedy umrę, wrzućcie mnie do dołu, zasypcie.
Proszę was o to, co w sumie i tak zrobicie.

I zatkniecie krzyż drewniany, który przegnije.
Będę - o wy dziady! - spoczywał bez pomnika.
Bełt przebije jabłko. Jam poznania ryzykant.

Dwupienne drzewo, panie. Widlasta roślina.
Nie znam nikogo, kto by znęcał się nad kurwą.
Jutro więc znajdziesz mnie ówdzie w postaci Żyda.

Po fajrancie zaczyna się praca prawdziwa.
Umywa ręce kura domowa i Piłat.
Hej, hej, zroszę prącie cynamonowym winem.