SĄ TAKIE TORY NA BOCZNICY ŻYCIA
Dodane przez Maryla Stelmach dnia 30.01.2011 15:32
żar uliczny ucieka po bramach
pijak stary drzwi karczmy otwiera
bucha zapach wiśniówki w oparach
płynie w niebo dalekie jak żagle
stary pijak ubiera kapotę
bierze skrzypce wygrywa żałośnie
słońce wścibskie zagląda do okien
igra w szybach na piętrze w niedzielę

gdzie pod czyjąś koszulą dogasa
pierwsza miłość piękniejsza niż nasza



podchmielony pisarz stary
w kącie gdzieś przy oknie siadł
zapatrzony w nieboskłony
z chmur błękitu skręca bat
z dna kielicha szemrze wino
niesie się po karczmie żal
czemu żeś go zła dziewczyno
wypędziła w siną dal



puste kobiety stoją nocą w bramach
chłód ich poznały przed ucieczką w miłość
za krótką chwile spędzoną pod ścianą
cierpkie napiwki przyjmują łapczywie
ktoś je przytuli albo zelży dłonią
popatrzy w oczy przybije do ściany
wiszą tam potem jak obrazki święte
patrzą spojrzeniem Matki z Ostrej Bramy





są takie tory na bocznicy życia
gdzie musisz postać jeden dzień lub więcej
ktoś ci podłożył tory pod pociągi
stacje wymazał z mapy twego świata

są takie tory na bocznicy życia
bardziej od smutku popękane żarem