"A dusza sobie niech pobuja mało" Jan Kochanowski
Dodane przez helutta dnia 06.02.2011 19:15
Trzepocę skrzydłami
i otwieram oczy
Słońce wschodzi
jak nigdy naprawdę nie wschodziło
cień nocy osuwa się ciężko pod zasłonę wody

Jestem tutaj na środku oceanu
w objęciach chłodnej bryzy
w pajęczynie słonecznych promieni

Jestem tutaj
i nigdzie indziej już nie będę
kres oceanu nie ma znaczenia
istnieje
albo nie

Jestem tutaj
trzepocę skrzydłami
w mojej powietrznej przestrzeni
linia horyzontu jest wszędzie taka sama
woda z wierzchu połyskuje
delikatnie kołysząc się pode mną


Wiem
pod tym odbitym światłem
granat przechodzi w czerń
a wysoko
gorący blask
roztapia wszystkie kształty
których i tak nie ma tu wiele


Słyszę tylko
trzepot skrzydeł

Przypomina się
tamten zapach ciała
na zakurzonym podwórku
gdy biegliśmy po zmierzchu do domu

I więcej już nie