w starym domu
Dodane przez woka ketjof dnia 28.02.2011 12:24
co roku we wrześniu ze strychu słychać łasice,
przyjazne odgłosy z wiosny przemienione w agresję,
płacz, rozpacz, prośby o litość, matka wypędza
dorosłe dzieci; czasami bywa inaczej;
najsilniejsze wygania matkę oraz rodzeństwo;
trzy lata temu córka zagryzła matkę, znalazłem
martwą pod mirtem, larwy much żerowały w pęknięciach
skóry, mrówki wchodziły do głowy przez oczodoły,
pochowałem ją w cieniu orzecha za domem

drzewo rozrosło się przez lata, gałęzie wiszą
nad dachem, orzechy spadają, nocami stukają
o dachówki; mówisz: ktoś chodzi po dachu; myślę:
o! żesz! może to duchy poprzednich lokatorów?
kiedyś latałem niby orzeł, dziś spadam jak orzech