Tańczący z gawronami
Dodane przez jacekjozefczyk dnia 08.03.2011 14:22
Z pamiętnika Lucjana S.


To były tylko skrzeczące gawrony...
Wybacz mi, Panie, uznaj za niebyłe
to, że na wiosnę laserem zielonym -
hitem z allegro - nocami straszyłem

setki maluczkich. Pulsująca wstęga
penetrowała ślepia green powerem;
błyski i jazgot, kiedy promień sięgał
maleńkich źrenic. Jasne, jestem zerem,

któremu czarne pamiętliwe bestie,
jak u Hitchcocka wirują nad głową,
a klauni w myjni rozważają kwestię:
Jak to myjemy: drucianą, ryżową

szczotą? Faktycznie, żywiczne guano
lgnie niczym distal do mej blue toyoty.
Od kół po szyber mam brykę obsraną
co dzień. Więc teraz tylko, królu złoty,

świecę oczami.