herezja
Dodane przez rodi dnia 30.05.2011 16:10
czuł, że ciężka praca się opłaci
w skupieniu, delikatnie znaczył kontury małym pędzelkiem
dużym nakładał warstwy
"bedziesz piękna" - pomyślał

kochał kobiety, tyle im zawdzięczał

była tylko tworem, namiastką
natchnieniem, uwielbieniem w czystej postaci
wiedział, że pokocha ją natychmiast
natychmiast ją znienawidzi

tak trzeba, bez tego nie byłoby poezji

cierpliwość kończyła się w skroniach
ostatnimi ruchami pędzla starannie dopieszczał detale
wizja stawała się namacalna
marzenia już niepotrzebne

"jesteś nierealna" - szepnął - "jesteś piękna"

i oto Ona - przed nim - na wyciągniecie ręki
spełnienie, esencja, pragnienie, ucieleśnienie zmysłów
taka niewinna, a jednak tajemnica ciszy ścian
spoglądała lekko zawstydzona...

z zimnej szyby lustra