Piosenka o początku świata
Dodane przez sykomora dnia 31.05.2011 14:29
Kosmos pływa w białej wannie. Brzuch Agnieszki jest planetą,
kiedy kładzie na nim rękę, demony łączą się z pianą
jak na początku. Upadłe anioły, które z dziecięcych
włosów wciąż próbują upleść drabinę, w nieznanej dotąd

trwodze milczą - zamiast śpiewać kołysanki zielonych pól
nie z tej ziemi. Pod napiętą skórą wyczuwają tętno
świata, głuchego na wróżby z chromosomów i płaczliwe
chóry wszechwiedzących ciotek od ciąż i boskich wyroków.

Brzuch słucha tylko Agnieszki, a ona opowiada mu baśnie
o drogach do pokonania, o wielkim mieście za górą
i o czerwcowym ogrodzie, biało - różowym od główek
piwonii, czerpiących siłę z mroźnych, zimowych miesięcy.