ćmirżenia maści izabelowatej 4
Dodane przez wiese dnia 12.06.2011 10:34
na drżących skrzydłach motyla

twój uśmiech jest słońcem na skrzydłach motyla

nie wyciągam królika z kapelusza; nie będzie żadnych przemyśleń,
wniosków, eterycznych zdań, które mogłabyś polubić, do których
chciałabyś wrócić, kiedyś; a jednak odczuwam intensywną potrzebę
wysłania mojego uśmiechu

uśmiechy - motyle wysyłane do ciebie - zawsze były takie spokojne,
ten dzisiejszy porusza skrzydłami z niepokojem, jakby przeczuwał,
proszony o spełnienie mojej woli, że może do ciebie nie trafić, jakby
obawiał się opuszczenia strefy ciepła, spokoju, wewnętrznej harmonii;
motyle rodzą się w świecie imponderabiliów: wrażeń, ulotnych odczuć,
nieważkich sygnałów

ład tego świata został z lekka zaburzony słowami wczorajszej rozmowy;
nie potrafię objaśnić, dlaczego tak się stało; takie właśnie są imponderabilia,
trudne do określenia, nazwania; dają o sobie znać i milkną, nie ważą, chociaż
je odczuwasz jak subtelne muśnięcia skrzydeł motyla - za dnia lub ćmy - nocą

może jednak obawy tego motyla są nieuzasadnione, może uda mu się spocząć
na twoim ramieniu, a ty dostrzeżesz i odczytasz z jego skrzydeł delikatny uśmiech;
powinnaś jednak wiedzieć: motyle poszukują ciepłej, otwartej dłoni, na której
mogłyby przez chwilę odpocząć, te moje - twoje motyle