beczka, pętla i korkociąg - następna wariacja
Dodane przez Traveller dnia 14.05.2007 15:48
                        czy można śmiało zaryzykować?

bo nagle niektóre zagrania okazują się dość karkołomne. nawet jeśli
pociągnę to w odpowiednią stronę, wyłożę wszystko na czystej tacy
i nie przegapię, na dnie kosza, pierwszego razu nad jeziorem bodeńskim,

najważniejsze pola zostaną poza tarczą - szepcząc o pozycjach i kadrach
pod światło. o profilu, en face na kabaretowym krześle, o huśtawkach
nastroju albo szybkich ranwersach. niby łagodnie wmieszane w konwencję

ale i powietrze potrafi stawiać opór - a wtedy nie sposób nie poczuć:
efekty przeciążeń, perwersje spirali, zwroty i lekkie ślizgi na ogon.
niewidzialny tuning. ukryty ładunek. tak zwany dopalacz w eterycznym

szumie.