ich
Dodane przez rabi dnia 01.07.2011 01:51
krzyki ostre jak kamienie uderzają mnie
prosto w łeb, w zatrzymane serce.
to ostania szansa na przebudzenie,
uświadomienie, że byłem tylko ścierwem

kiedy dyktowano mi list do Idei Przyszłości,
w którym zawarłem swoje CV i wielkie cele.
miałem być twórczym wektorem życia, miłości...
po moim bogu zostały tylko puste niedziele.

moja "filozofia nędzy" i "nędza filozofii"
to przemoc lub niemoc w dążeniu do szczęścia,
w krwawicy zdartych dłoni, utopiony w utopii -
demokracji - ostatniej iluzja do zagarnięcia

przez tych, których nie mogę nawet namierzyć
między fleszami ich białych zębów i złotych słów.
powieszą mnie między współrzędnymi na słupkach wyników.
dopóki jestem ich kapitałem, zasobem,
mogę przeżyć, dopóki jestem ich statystyką...