Hospicjum
Dodane przez blondynka8 dnia 10.07.2011 00:10
żałośnie opuszczona ręka
nie szuka już niczego
zwisa z łóżka
tak sobie
bezpańsko

przyprószone szronem
na białej poduszce rozsypane
niczym piórka gołębia na śniegu

oczy szeroko otwarte
ciemne jak grafitowa noc
czekają na usta lekko drżące
w pół-grymasie
obojętne

nadzieja skierowana w prostokąt drzwi
za którymi nie ma nikogo
światło jarzeniówek zagłusza cichutkie - pomóż

przyjechali z kolacją
jakby to miało znaczenie
jakiekolwiek
nawet ulubione parówki nie cieszą
jak przed miesiącem