- ona
Dodane przez Iwona dnia 19.07.2011 12:11
samotnie rozbujała, aż wierzga. aż wierzga
fotel, w którym obawy nawija na szpulę.
są jak pajęcza neta, naznaczone kroplą,
tak nietrwałymi nićmi nie powstrzyma dziury.

skrzypce nie będą harfą, wyrwała. wyrwała
włosy, gdy rozczesane odmówiły dźwięków.
cisza rośnie na drożdżach, jak każdej niedzieli,
chleb schowany w piecu. za nią też podziękuj.

półprawda rodzi kłamstwo, wykarmi. wykarmi
mlekiem, z nabrzmiałych piersi, gdy młode zawyje.
złudzenie nie chce odejść, ściska róg fartucha,
odkąd się przewróciło i puściło szyję.

samotnie rozbujana, nie wierzga. nie wierzga
matka, godnie wychowa wszystkie swoje dzieci.
potem zaśnie samotnie, bez obaw na szpuli,
niestraszny czarny motyl. wie już, gdzie odleci.