o trybach
Dodane przez DrV dnia 19.05.2007 00:29
uwielbialiśmy słowa (pewnie dlatego
teraz piszę) przepuszczone po szyi przez
ramię, nadgarstek, dłoń po ścięgnach, a potem
różnie, przez długopis na papier, klawiaturę na monitor
albo prosto z ust
im bardziej od rzeczy tym niebezpieczniejsze.

kochaliśmy sie w barwności tych trybów
namaszczając je olejem,
wkręciło nas w nie wyciskając powietrze
nie dają nam westchnąć, nawet na tyknięcie.

abnegacja czy konformizm?
nie znam zakończenia.