nocny poligon badawczy
Dodane przez bombonierka dnia 24.09.2011 11:43
Chyba piętnasty papieros, litr kawy na stole
a ja siedzę i ćwiczę. Jak to co? Silną wolę.
W pokoju kłęby dymu, myśli się snują leniwe
ze słodkiej margerytki chcę zmienić się w pokrzywę.
I nie o barwę tu chodzi - choć bywam zielona
lecz kiedy ktoś mi szkodzi chciałabym parzyć jak ona.
Postanowiłam się wspomóc, ot myśl niczym perełka
otwieram Google i zerkam na wyświechtane hasełka:
- SILNA WOLA jest kluczem
PODSTAWĄ SUKCESU!
W wojsku ją się nabywa? Tam ponoć uczą moresu?
- SILNA WOLA to ŚCIEŻKA
co DO POTĘGI prowadzi
Potęga? Kto z takim słowem na trzeźwo sobie poradzi?
Zmieniłam stronę i znowu zerkam z ciekawością
a tam teksty kłócące się z moją mądrością
Psychotesty: Odpowiedz, by sprawdzić panienko
czy masz silną wolę, czy już przędziesz cienko:
- Jeśli chcesz czegoś czy jesteś( w trakcie) konsekwentna?
Ależ jestem ! Szczególnie kiedy noc namiętna
w ramiona mnie ucapi niczym monter w kleszcze.
Z chichotem zerkam o co mnie zapytają jeszcze
a tam pytanie straszne! No, aż szkoda mówić:
- Czy jesteś na tyle silna by sobie odmówić?
I przy tym pytaniu s k a p i t u l o w a ł a m...
Z wrażenia zapomniałam co też ćwiczyć miałam
bo przez całe życie - no odkąd pamiętam
i nie ważne dzień zwykły czy radosne Święta
które czasem ze zgrozą sobie wspominałam
na tym wciąż polegały, że sobie odmawiałam.
Nie wiem co mam uczynić by swej woli sprostać?
Bo to się musi zmienić! Nie może tak zostać
że wybaczam nietakty, złośliwości, gafy
i wrzucam je we wnętrze jak ubrania do szafy

A więc siedzę i ćwiczę moją silną wolę.
Paczka już wypalona. Pusty dzban na stole
no a wola? A wola zamienia się w trolla
i zwisa niczym bagno wystawione (na mola).
Smużka tuszu znów bruzdę na policzku żłobi
O losie, nie wytrzymam! No tak się nie robi!
W nosie mam zakazy i swoją silną wolę.
Spadaj! (bez obrazy) Wybieram swawole!