okłam mnie, jak wszystkie billboardy w mieście
Dodane przez Grażyna Koszewska dnia 03.10.2011 21:52
okno biura wychodzi na patio. na wprost
fragment dachu i pochmurnego nieba.

dachówki chłoną brud jak rak zdrową
tkankę. pod martwym napisem firmy,

dywan gołębich odchodów. otwieram
szeroko lewe skrzydło okna. wdziera się

wilgotne powietrze zmieszane z zapachem
mokrej ziemi. w sąsiednich biurach ekrany

monitorów oświetlają skupione twarze.
z palarni dochodzą szepty rozmów.

dociera do mnie natarczywy dźwięk telefonu.
to ty. nie możesz dzisiaj przyjść...

deszcz igiełkami zacina w twarz. trudno
zobaczyć co jest po drugiej stronie.