lustrzana opowieść, czyli kryzys Narcyza
Dodane przez rabi dnia 25.10.2011 13:29
stanąłem przed lustrem
poznałem się z sobą
widzę w oczach pustkę
lecz nie mogę się objąć

coś kłuje pod powieką
przeszkadza mi tafla
dostrzegam coś w oku
w tej pustce tkwi drzazga

nie ma mnie i jego
jest tylko ja i ja
nie da pocieszenia
tak identyczny brat

samotni we dwójkę
podwójnie samotni
ja ja nie pomoże
i ja ja nie wzmocni

nie słucha mnie wcale
mówi gdy ja mówię
żalę się do brata
lecz i on żałuje

razem jednym słowem
razem jednym gestem
brat cokolwiek powie
ja mym bratem jestem

w jedną modłę razem
i na jedną nutę
przysięgam wciąż prawą
brat mój jest mańkutem

prawda jest kłamstwem
kłamstwo jest prawdą
lustro jest przekleństwem
wyrocznią zagadką