tańczymy labado labado, czyli licytacja
Dodane przez rabi dnia 15.11.2011 22:24
ktoś rozpoznał mechanizmy świata,
obrał je z legend , mitów i bogów.
"niech naród z narodem się brata,
a naród nie będzie złem dla narodu!"

kiedy zestawił historię i czas,
to w mechanizmie wielkie zło widział.
"ogłaszam zatem odwieczną walkę klas
bo to jedyny w tym świecie podział!"

zapomniał dodać, że ludzie toporni,
o byle bzdury potrafią się szarpać,
bo masę stanowi lud wiedzoodporny,
bez względu na klasę, chce się nachapać.

i tak sprzątaczka marzy o pałacu,
dla księcia finansów szorując posadzki,
nie snując wcale "idei ludzi pracy".
oszczędza - choć nędza - najmniejsze datki.

i żyje w ubóstwie (bo tak chce Wszechmocny)
wierząc, że pan dobrodziej łaskaw
dać jej dorobić w godzinach nocnych,
by mogła wypocząć w nadmorskich piaskach.

ktoś kiedyś wprowadził ideę w życie,
ogłosił się panem szczytu (r)ewolucji
i taki syf był, że nie uwierzycie.
system dla ludzi zupełnie nieludzki.

jakie jest wyjście z tej sytuacji,
kto ma dla ludu pomysłów więcej?
kto pośród tylu odmiennych racji,
wprowadzi pokój i zniszczy nędzę?

komunizm- równość po raz...
nie widzę, nie słyszę...
liberalizm - własność po raz...
nie widzę, nie słyszę...
"wojna to pokój" -
więc proszę bić się ciszej!

anarchizm - bez władzy, bez pana,
po raz pierwszy
po raz drugi, trzeci...
kolejna utopia sprzedana