A życie toczy się dalej
Dodane przez kropek dnia 19.11.2011 04:42
Już nie pamiętam, który to z kolei rok
lato nie może doczekać września;
to tak, jakby środek wszechświata nagle
rozpadł się na dwie połowy,
z których jedna to ja,
drugą zaś moje oczekiwania.

Zazwyczaj wydaje się, że szczęśliwe życie jest blisko nas,
ledwie na wyciągnięcie ręki, tyle jego dookoła.
A jednak za każdym razem, kiedy po nie sięgam,
wymyka się z rąk ze śmiechem -
jak Karolinie sznur do czerpania wody
szczęścia z ich natchnionej studni;
jak uciekające wrześniowi lato.

Nie jestem aniołem, tak śpiewają przechodzący pijacy,
kiedy przeglądają się nad ranem w zatopionym lustrze.
Odbicie marszczy ich twarze w maski faunów,
obraz duszy przekłada się kwaśnym potem;
brak liftingu ze wspomnień czyni niewiarę.

Pośród tego obrazu eklektyczny eksponat jak
zaśniedziały numizmat, tylko w najczarniejszą noc
wynurzający się i nabierający powietrza.
Czasami wydaje mi się, że współuczestniczę
w tym dziwnym spektaklu.