W kryształowej grocie
Dodane przez Ewa Włodek dnia 28.11.2011 00:05
Już się rtęć obejmuje z irydem,
już się ołów ściele po chodnikach,
spod stóp szklany pobrzękuje przydźwięk,
diamentowy refleks błyska, znika.

Mróz - najbardziej zaborczy miłośnik,
zajrzał w oczy i rozpoczął tę grę,
lodem usta scałował, na wskroś nich
spłynął w żyły roztopionym srebrem.

Gdy chłód stali o szarej godzinie ściśnie gardło w pobielałych knykciach,
tylko wiara, że co złe - przeminie, znów pozwoli zbudzić się do życia.