Złota rączka (Budzik do kukułki)
Dodane przez kozienski8 dnia 29.12.2011 16:28
Zrobiłem z jawora łóżeczko pod projekt,
chociaż policzyłem jej tylko za lakier
żądała gwarancji i spania we troje,
bokiem do ślubnego, a na mnie okrakiem.

Poszedłem na całość, nie licząc lakieru,
jaworowych desek, po pysku od chłopa,
przepadła z gwarancją pierwszego wieczora,
młodzieńcza niewinność, robota i cnota.

Wystrugaj! Wystrugaj! budzik do kukułki,
poprosiła słodko pewna małolata,
nie byłem już głupi jak przy tamtym łóżku,
żądając gwarancji, czy będzie zapłata.

Kiedy mi kukułkę na tacy podaje,
perpetuum mobile obiecuję stworzyć,
mała pieprzy zegar co nigdy nie staje,
krzycząc, że to budzik chce w kukułkę włożyć.