Bezsenność
Dodane przez helutta dnia 30.03.2012 18:00
lęk rozsypuje pod powiekami
okruchy umarłych minut
porzucone resztki zdarzeń
uderzają falami o brzegi pamięci

syciły się dziennym życiem
a teraz świecą pod powiekami
jak reflektory ogromnego okrętu
między Scyllą chłodnej analizy
a Charybdą planów na przyszłość
w pułapce nadawania sensu
z uporem godnym lepszej sprawy

nie ma już kotwicy w bezczynnym ciele
jego służba wygasła tej nocy
umysł przejmuje stery natrętnych myśli
zmartwień i spraw do załatwienia
ujadają więc ze wszystkich stron
wyrzuty sumienia zmieszane z listami zakupów

Brnę z powrotem do linii początku
A oszalała logika przyczyn i skutków
Kładzie się brukiem w moim ciasnym piekle

Modlę się o zielone pastwiska