miejsce powstawania przyczyn
Dodane przez oko dnia 03.06.2007 23:16
dróg jest tyle, ile otworów w twardym,
a prześwity tak małe, że wszystko przejdzie.
zanim zbiegną się w okoliczności, prowadzą,
wodzą za nos na przykład, na manowce, na pokuszenia.

zmysły zmyślają nie tylko na zewnątrz,
to takie oczywiste.

najłatwiej wejść przez okrągłą tęczę.
za nią są siatki, można się chwycić i piąć.
potem już prosto, w mgnieniu, z nerwem,
z prądem, dać się nieść, jak w wielkiej łodzi z pozorów.

złudzenia łudzą tylko do końca,
to zupełnie przejrzyste.

krajobraz jest pełen bruzd. mija się
gąszcz czerwonych rzek. w komorach bocznych,
w splotach naczyń powstaje płyn i krąży.
użyźnia szarość w której kiełkują przyczyny.

powody mają swoje powody,
to wyraźnie widoczne.

tam jest źródło wszystkich moich poruszeń,
pomyśleń, widzeń, chceń i dotknień.
znasz drogę, wiem że znasz. nic tam nie ma,
prócz ciebie.