Ekstaza (wed³ug Berniniego)
Dodane przez Ewa W³odek dnia 01.10.2012 20:55
Opuszczasz dr¿±ce d³onie. Sen? Trans? Czy maligna?
Od policzków rumieniec sp³ywa na ramiona,
a usta - orchidea - miêkka, rozchylona,

i czo³o - w srebrnej rosie. I ta z³ota strza³a.
Czekasz, a¿ ciê przeszyje - z bólu oniemia³±,
który rozkosz - jak w±tek osnowê - przenika.