Reisefieber (w dwu wersjach wersyfikacyjnych)
Dodane przez Ewa Włodek dnia 08.10.2012 10:05
Gdy kiedyś się otworzą drzwi
pomiędzy wczoraj, dziś - a jutrem,
nie będzie już przymusu iść,
brocząc ze stóp na ostrym szutrze.

Tak dobrze jest nie wiedzieć, jak
zdarzy się stanąć za tym progiem.
Haust tchu, czy wniebogłośny wrzask
zamknie minione, przyjmie nowe?

Dzień się rozedni, zmroczy noc,
czas odda to, co zapomniane?
Czy Nic - z nadziei z wiarą drwiąc,
z szyderczym śmiechem powie: ave...

**

Gdy kiedyś się otworzą drzwi pomiędzy wczoraj, dziś - a jutrem,
nie będzie już przymusu iść, brocząc ze stóp na ostrym szutrze.

Tak dobrze jest nie wiedzieć, jak zdarzy się stanąć za tym progiem.
Haust tchu, czy wniebogłośny wrzask zamknie minione, przyjmie nowe?

Dzień się rozedni, zmroczy noc, czas odda to, co zapomniane?
Czy Nic - z nadziei z wiarą drwiąc, z szyderczym śmiechem powie: ave...