DOM
Dodane przez Krzysztof Kleszcz dnia 10.06.2007 00:16
Delikatnie ściereczką oliwisz drzwi
i przypomniało mi się jak ten dom był obcy.
Miał ohydną boazerię, którą rytualnie
zdarliśmy. Kawa w arkoroku i "grześki",
wymiana okien, nowy parkiet, tak by
poczuć siebie w każdym kącie, usłyszeć
w echu.

Mówiłaś - kolaż betonu i zieleni, wszystko
tylko nie Niebrów, za mały balkon
i widok na sąsiedni blok, ale dałaś
się przekonać przy odgłosach gotowanej wody,
w samych majtkach na kocu.