Syzyf współczesny
Dodane przez Marek Bałachowski dnia 13.12.2012 12:27
dojeżdżając ładnych kilkadziesiąt kilometrów do pracy
codziennie
zabierał z budowy trzy cegły klinkierowe
po kilku miesiącach miał ich kilkaset
przydały się na cokół domku

co dzień
na budowę chleb ze smalcem i kiełbasą
z powrotem w te miejsce sześć siedem kilo cegieł
z tramwaju
na pociąg piwo z przesiadką do autobusu
w miasteczku na rower zostawiany u krewniaka
u siebie na wsi po dziesiątej wieczór
wymiana cegieł na chleb
o czwartej rano na rower deszcz nie deszcz
na trzeźwo miasteczko
ciężko autobus
wytrzymać pociąg
nareszcie tramwaj
do pracy i po cegły
obmurował cokół domu
obmurował nimi cokół swego domu

taki ładny zadbany dom na końcu wsi
a nieogrodzony