Wierzba
Dodane przez Ewa Włodek dnia 22.04.2013 00:45
Ech, te warkocze! Jeszcze ciężkie,
jeszcze się uginają z wdziękiem,
i w gęstych splotach więżą wzrok.

Płyną zmysłową, miękką falą,
jasne płomienie w nich pełgają,
ciepłą zachętę śląc do rąk.

Czy jeszcze od nich ktoś zapłonie,
zawłaszczy niecierpliwą dłonią,
sprawi, by nadal chciały żyć?

Z martwych - zachowa długie pasmo,
by - na splecionym w linkę, ciasno -
nosić medalik, albo - krzyż?