Bastion
Dodane przez Ewa Włodek dnia 06.05.2013 00:04
Ściany z czerwonej cegły. Łukowe sklepienia,
przez dawną ambrazurę widać krzak olszyny,
w pustych salach się kroki rozlegają, giną
nim przystaną przy schodach, na granicy cienia.

Tu ponoć szczury chłopca obżarły do kości,
krokodyl zbiegły z Zoo rozszarpał sołdata,
dwu szkrabów przerdzewiały granat poharatał,
więc strach się w kątach rozsiadł, pośród ścian rozgościł.

Teraz - szybko! Ten poziom raz-dwa w skos przemierzyć,
ostrożnie, bo pod stopą brzękną stare hełmy.
Ciii... Coś chyłkiem przemknęło... Kot? Czy duch żołnierza?

Myśli gnają - spłoszone - jak ciarki po plecach.
Dziś to wszystko spoczywa pod zwałami ziemi -
tym kurhanem, co dawne wspomnienia pogrzebał.