*
Dodane przez kropek dnia 11.06.2013 00:54
*

Wiesz, nie potrzebuję wygody,
zwykle zadowalam się byle czym,
wystarcza tylko dobrze nabita fajka,
garść wspomnień w rozłupanych orzechach
i szklaneczka ginu barwionego ciepłem kominka.

Okryte pledem nogi nie lubią, ani zimna, ani zimy.
Ja, toleruję jedynie na przeszklonej tafli,
kiedy lodowy dziedzic
zamaszystym pędzlem namiata obrazy.

Wtedy oczy sczytują z nich młodość.