Ostatnia zapałka
Dodane przez helutta dnia 21.06.2013 00:02
                              Antosiowi

Pijaną królową śniegu zachwycały
opadające na czoło włosy
i drobna sylwetka piętnastoletniego Kaja
kiedy stawiał niepewne kroki
na swoim beskidzkim chodniczku

Nocny ptak ze złamanymi skrzydłami
wciąż jest lekki i piękny

Tymczasem śmiechy kolegów w dolinie
dawno rozwiał marcowy wiatr

A może w ogóle ich nie było

Nad głową Kaja szeroko odsłaniało się niebo
z cierniami zimnych gwiazd

Ktoś powiedział że tam jest Bóg

Ze szczytu złotej góry
dostrzegł jak zamarza dym
z komina jego domu
a odłamki zwierciadła zasypują
znajome dziecinne ścieżki
i zawrócił

Nawet w snach
nie zaszczekał żaden pies
kiedy Kaj nieruchomiał
pod cudzym płotem