Hucpa
Dodane przez Gloinnen dnia 03.07.2013 09:59
Trefny melodramat. Liposukcja rojeń.
W jednej synestezji - zapach wiśni, rui,
fetor po spożyciu. Czego chce ten człowiek?
powiedz, że się przyśnił, że nigdy nie wróci.

Po co ma wciąż straszyć, wymyślać pytania?
Słowo już przejrzało, gotowe na zacier.
Poezja? Nie żartuj. Stara markietanka,
na stronie, w przebrzmieniach.

Rozejść się, nie patrzeć!

A mowa wiązana przekształca się cichcem
- od rusztu do rusztu - w marną pikselozę.
Wielkie grillowanie. Antonim. Pieczyste.
Festyn trwa bez końca, na mapce bitowej.

Usia siusia w przyciasnym azylu tojtojki,
dość brokatu w oczy; zanotuj, zapomnij.