Motyl
Dodane przez mag_nath dnia 26.09.2013 21:39
Spowiadam się tobie, trawo,
z lekkości i barwy,
choć wiem, że gdy przesłonisz słońce,
objawię się czarny,
uschnę jak mech -
niewidzialny -
jak badyl podszyty kolcem.

Nie spiję już więcej nektaru
i nie odurzę się kwiatem,
dotrę podziemnym zygzakiem
do ciemnych czeluści Tartaru
i złuszczą się me barwne skrzydła
z piękności nadmiaru.

Zakręcę się i zatrzepocę
Przelęknę i padnę strudzony,
oswoję ze sobą noce, cmentarze i wrony
i wzlecę do nieba, ja - motyl
w ćmę przemieniony.