chain smoker
Dodane przez agata zuzanna dnia 27.06.2007 09:53
Chain smoker

Może nie powinnam palić
mostków i wiązań, zasklepiać dróg,
naczyń, pór roku. To, co w środku nazwane jest z zewnątrz,
a żeby odpowiedzieć, musisz cofnąć się pod kolebki na gurtach
szerokich jak burty statku który płynie w czas. Okno, przerębel

w mroku, żółte gomółki. I ty, jak komórka układanki; nie istnieje opis,
analiza i rozszczepienie, teraz jesteś częścią. Mówisz przez telefon,
powinno dojść na czas. Do siebie. Się rozwiązać. Może nie powinnaś
palić za sobą mostów za każdym razem, kiedy rzucasz studia,

gdy wychodzisz nad. Może powinnam odstać raz w kolejce
do dziekanatu, przestać odstawać, napisać podanie o urlop.


Może raz powinnaś zasklepić się w spokój, biernie jak palacz
w kotłowni bloku numer pięć. Podpalacz piwnic, fundamentów,
palcem po krzywiźnie myślisz szeregowe kolumny, połączenia
z łuku. Uciekamy przed deszczem, podajesz rękę,

mówisz patrz wzdłuż ramienia do wnęki. Tam masz anioła
i rodzeństwo ciemności. Nazwij po imieniu ornament prowadzący
w próżnię.