gdy zapłacze trzydzieści srebrnych liści głodu
Dodane przez Jarosław Buko-Baprawski dnia 19.02.2014 22:31
czasami narasta we mnie ryk
histerycznego tłumu
wtedy wiem

w kilku ruchach pióra
mógłbym przebić pocałunek
nie jednego lecz czterech
posłać na szafot

co mnie trzyma
pewnie te oczy
pełne kocham

bo gdy otarty o nieuniknioną
wypowiedział nie pora
byłem ważny

tak teraz siedząc przy stole
pijąc z nim wino i krew
znacząc w sercu
nie boję się

posłucham rozkazu