Qatar
Dodane przez peleluna dnia 30.06.2007 00:39
A teraz? Wracasz odmieniony jak porzucony mąż.
Pokazujemy sobie zdjęcia dzieci, ty wyciągasz szalik,
ja się śmieję. Proszę o ogień. Wystarczy, że drży ci ręka.

Ostatnio byłam w ogrodzie. Warina nie rozpoznała mnie,
kiwała się za szybką wpatrzona w półmrok. Tego dnia,
przyznaję, siedziałam pod dachem wypatrując kota.

Pamiętasz? Chciałeś go strzelić. Potem jeszcze dźwięki
trzaskających ziaren ryżu o pokrywkę, zapach spalenizny,
śmierć na drutach.