kłębek
Dodane przez eljen dnia 20.05.2014 10:10
jestem zazdrosna
o twojego Anioła Stróża o jego źródła
wszystkie jego źródła pulsujące w tobie
które uzdrawiają zwinięte w kłębek
ciało

pod wykrochmaloną koszulą rozczulające drobiazgi
uwalniają ciepło z dotknięcia niewidocznej dłoni
sny o chlebie
domu
skwarne polne drogi wychodzące prosto
z zacienionych sadów w których zabawnie kołysze się słońce
oplecione nim gruszki chowasz pod koszulą w kolorze bławatkowego wina
zbieraliśmy osobno rozgrzane kwiaty upychając je w szklanych butelkach
lata były pełne śmiechu i pachnących bułek z serca glinianego pieca
pszczoły nie zeszły jeszcze z czereśni ani lip brzęczą głośno
ukryte
za pazuchą dziadek trzyma odpustowe szczypki w bibułkowym papierku
a ty w piegach od ucha do ucha tupiesz ze szczęścia bo świat
nie przyszedł jeszcze po ciebie

a ja
jestem poza twoim ciepłem
prasuję koszule w których wychodzisz z gruszkami za pazuchą
i nie dosięgam
serca mężczyzny zwiniętego w kłębek