Trzynasty
Dodane przez Ewa Włodek dnia 14.12.2014 21:14
Kobalt. Mętna emulsja.
Na pierwszym planie łykam płacz, niemą łzą skrapiając modlitwę,
byś prezentowanej broni nie skierował przeciwko
mówiącemu tym samym językiem.

Miasto milczy. Mróz ściął ruch,
śnieg ćmi wzrok i rzuca zaspy pod stopy.
Pełznę ulicami w światłach gazików i transporterów,
by usłyszeć, jak jedne usta przekonują, że Bóg nie da ci zginąć,
a drugie - że nie pozwoli stracić honoru.

Posadzka pod lodową glazurą.
Ciepła dla kolan, gorących dłoni i pałającego czoła,
dziękujących za wiadomość o klamrze twojego pasa,
tnącej niebieski uniform.

Dziś
patrząc na skąpany w słońcu tłum
mówisz
że jakby
trzeba było...

Bratu