wiśniowe sady
Dodane przez Zorza dnia 10.07.2007 17:19
Miała wiśniowe sady.
Kwitły, gubiły owoce,a ona siedziała pod lipą.
Na twarzy nosiła
przerdzewiałą mapę własnych ścieżek.
Lubiłam patrzeć na jej włosy
splątane wiatrem i babim latem.
Nosiłam wtedy przykrótkie sukienki.

Autobus jechał gładko,
nie wiem, dlaczego trzęsły mi się ręce.

Jak zwykle tutaj,
dzień umierał krwawo,
tulił do ziemi purpurowe cienie.
Pachniało lipowym drewnem.
Ktoś pogwizdując zrywał wiśnie.