Zbieg
Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 14.05.2015 11:29
Wyławianie majowych chrabąszczy
z psiej miski na wodę. Splątany
kłąb. Kosmate odnóża, haczyki

wczepiają się w skórę. Sczerstwieję
siedząc na zielonym krześle do reszty.
Z tego wszystkiego, wyplątanie się

nie będzie jak bułka z masłem. Jestem
zbiegiem, okoliczności nie są sprzyjające.
Ot co - jest obco. Oczekiwania są ulotne

albo ululane. Nie zawsze przeskoczy iskra.
Trącają mnie takie różne. Jakoś nie możemy
się zwąchać. Na rozchybotanym stole -

płaty wędzonej ryby i rdzy.