Brudy – prać.
Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 13.10.2015 22:48
Kossakowski, biskup inflandzki, koadiutor
wileński na szubienicy pod bernardynami.
Jest niedziela, dajmy na to, słoneczne

przedpołudnie, smugi światła wędrują
po blaszanych dachach. Pod rynną
kamienicy czai się kot z rudą plamką

na grzbiecie. Kobieta nalewa mleko
do dzbana, biały nadgarstek i zalotny
lok opadający na kość policzkową.

Kitowicz zanotuje: zdjęli zaś z niego
nie tylko święcenia wszystkie ale też i suknie,
obwiesiwszy w koszuli tylko i pluderkach

płóciennych, a jeszcze obojgu brudnych
. Dopalam
papierosa i przed snem dokładnie myję zęby.