seksualnie pod Arsenalem
Dodane przez rodi dnia 16.01.2016 14:11
w tym pędzie powietrze rozprasza coś więcej
niż tylko sygnały karetek gdy we mgle
chodniki światłami autobusów szpetne
pod stopami tańczą jak włosy na wietrze

twoje włosy...

deszcz jakby radośnie karmi zimne dreszcze
choć też inne dreszcze czekały na deszcz ten
pomimo że dłonie daleko od siebie
to jakby bezsprzecznie na miejscu są wreszcie

w zasięgu...

niczego nie zmienia mokry też Arsenal
dziś jest tylko stosem stali i kamienia
nie robi wrażenia gdy w wyobrażeniach
nie z zimna drżysz w deszczu tylko z podniecenia

i zbliżasz się do mnie i łapię cię mocno
i jest coraz ciaśniej i już nie jest chłodno
i świat nam wiruje i jest wszystko jedno
gdy zapach twój czuję stajesz się uległa

oddajesz mi siebie nie dbasz czy ktoś patrzy
to co myślą inni niewiele dziś znaczy
przysuwasz się bliżej ... aż nagle wystraszył
nas bąk twój o sile co kałuże marszczy